Na trzeciej pozycji uplasował się Włodzimierz Cimoszewicz, na którego głosy oddałoby 14 procent uczestników sondażu. 6 procent zagłosowałoby na Zbigniewa Ziobrę i tyle samo wyborców na Radosława Sikorskiego.
W opinii politologów z Uniwersytetu Warszawskiego, dobry wynik Cimoszewicza to poważne zagrożenie zarówno dla Donalda Tuska, jak i Lecha Kaczyńskiego. Doktor Bartłomiej Biskup i doktor Jarosław Flis oceniają zgodnie, że taki wynik jest sygnałem, że lewica - bardzo powoli - ale zaczyna się odradzać.
Sondaż został przeprowadzony telefonicznie przez Instytut Homo Homini 7 maja na ogólnopolskiej próbie 1071 osób.
"Rzeczpospolita"/MagM/dabr