Łukasz Kamiński mówi, że jeśli zostanie wybrany przez parlament na szefa Instytutu, nie będzie osób nietykalnych, którymi nie wolno się zajmować. "Jedynym kryterium publikacji IPN muszą być względy merytoryczne. Jeśli książka uzyska pozytywne opinie specjalistów w danej dziedzinie, nie widzę żadnych przeciwskazań, by ją wydać" - mówi Kamiński "Rzeczpospolitej". Dodaje zarazem, że nie będzie też tak, iż niektórych ludzi Instytut będzie szczególnie prześwietlać.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/ab