Śledczy będzie mógł bezwzględnie umorzyć sprawę, jeśli nie ma dowodów wskazujących, że narkotyki były przeznaczone na cele handlowe. Jak czytamy w gazecie - znaczenie będzie miała też szkodliwość społeczna czynu, na przykład czy z narkotyków korzystały osoby trzecie. Ważne będą też okoliczności i miejsce popełnienia czynu (szkoła, dyskoteka). Wszystkie te przesłanki organy ścigania będą musiały wziąć pod uwagę - pisze dziennik.
Jak zauważa "Rzeczpospolita" - projekt nie definiuje jednak pojęcia "nieznaczna ilość narkotyków". Wskazówką dla śledczych mają być wewnętrzne wytyczne wyznaczające stosowne wartości graniczne.
"Rzeczpospolita"/man/jp