Posłowie z Małopolski, bez względu na opcję polityczną przyznają, że trzeba zrobić wszystko, by spółkę kupiły polskie podmioty publiczne, np. samorząd województwa małopolskiego, lub - jak chce Solidarna Polska - PKP w ogóle wycofały się z prywatyzacji, lub nie sprzedawały całej spółki.
Choć oficjalnej oferty na zakup PKL nikt jeszcze nie złożył, nie jest tajemnicą - czytamy w "Rzeczpospolitej" - że po atrakcyjne kolejki w polskich górach chce sięgnąć m.in. słowacka spółka Tatra Mountain Resort - największa firma branży turystycznej na Słowacji, której marzy się jeden polsko-czesko-słowacki klaster narciarski.
Poseł Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski podkreśla, że Polskie Koleje Linowe to dobro narodowe. "PKL zapewniają wpływy z tytułu corocznego dochodu oscylującego w granicach 10 mln zł rocznie. Poza tym część majątku PKL położona jest na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, który jako wchodzący w skład strategicznych zasobów naturalnych kraju podlega szczególnej ochronie i powinien pozostać pod kontrolą Skarbu Państwa lub państwowych osób prawnych" - mówi gazecie Mularczyk.
Polskie Koleje Państwowe mają jednak 4,5 mld długu, w przyszłym roku muszą zredukować go o jeden mld zł.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/ab