"Do pracy przyjmujemy tak dużo ludzi, że nie ma ich gdzie posadzić" - mówią pracownicy Kancelarii. Domek ogrodnika w parku przy Pałacu Prezydenckim przekształcono na pomieszczenia dla funkcjonariuszy BOR-u i pracowników Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W południowym skrzydle pałacu wydzielono część korytarza dla dyrektora Biura Kultury, Nauki i Dziedzictwa Narodowego.
Według wicedyrektora Biura Kadr i Odznaczeń Macieja Myszki, w Kancelarii pracuje 350 osób. To o 51 więcej, niż za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Kancelaria Premiera, której szef odpowiadał za program "Tanie Państwo", twierdzi, że to nie ona odpowiada za zatrudnienie w Kancelarii Prezydenta. Jej budżet, a co za tym idzie, liczbę etatów, ustala Sejm.
"Rzeczpospolita" 19 09/Siekaj/pul