Gazeta przypomina, że Jarosław Kaczyński przeglądając w Prokuraturze Wojskowej zdjęcia wykonane podczas sekcji zwłok brata, odkrył, że na stole sekcyjnym znajdował się fragment ciała, który nie należał do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był bowiem ubrany w coś, co bez trudu można było zidentyfikować jako fragment munduru generalskiego.
"Rzeczpospolita" pisze, że Rosjanie po polskich publikacjach postanowili wyjaśnić tę sprawę. W sierpniu przesłuchano anatomopatologów, którzy przeprowadzali sekcję zwłok prezydenta. Jeden z nich zeznał, że istotnie tożsamość jednego ze szczątków budzi wątpliwości, bo nie pasował wielkością do ciała Lecha Kaczyńskiego. Wiadomo, że do Polski, oprócz tych zeznań, dotarła też nowa ekspertyza dotycząca sekcji zwłok.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/dabr