Aby ratować sytuację, resort obrony planuje podwyżki i obiecuje łatwiejszą ścieżkę awansów.
Już w przyszłym roku polska armia ma być w pełni zawodowa. Tymczasem już teraz brakuje chętnych, aby w niej służyć. Odchodzą szeregowi i oficerowie wszystkich specjalności. Nie brakuje tylko pułkowników i generałów.
Ministerstwo próbuje przeciwdziałać problemowi. W tym roku ma zostać wdrożony system oceny sytuacji kadrowej. Zostaną też przeprowadzone dobrowolne ankiety wśród odchodzących zołnierzy. Pozwoli to poznać przyczyny, dla których podjęli oni decyzję o odejściu.
Więcej o kłopotach polskiej armii pisze "Rzeczpospolita".
"Rzeczpospolita"/adb/łp