W środowisku lekarskim wieje grozą. "Po rozmowie z funkcjonariuszami jeden z lekarzy oświadczył, że więcej nie będzie brał udziału w żadnych procedurach transplantacyjnych. Miał dość" - przyznaje Andrzej Włodarczyk, szef warszawskiej Izby Lekarskiej.
Sami lekarze, którzy byli przesłuchiwani - czasem po kilka godzin - na rozmowy z prasą się nie zgadzają. Podpisują bowiem zobowiązanie, że nie będą informować ani o treści przesłuchania, ani nawet o tym, że się odbyło - czytamy w "Rzeczpospolitej".
CBA nie informuje w jakim kierunku toczy się śledztwo. "Powiem tylko, że w tej sprawie pojawiają się ciekawe wątki. Będą kolejne zatrzymania" - mówi gazecie Tomasz Frątczak, rzecznik CBA.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że od wybuchu afery w szpitalu MSWiA liczba organów pobieranych do przeszczepów gwałtownie spadła.
Rzeczpospolita/rch/jędras