W województwie warmińsko-mazurskim, gdzie co piąty mieszkaniec nie ma pracy, w 2010 roku było 2400 oszustw. Dla porównania w minionym półroczu półtora tysiąca. Eksperci twierdzą, że może to mieć związek z bezrobociem. Z kolei śledczy zwalczający przestępczość narkotykową zauważają, że tam gdzie dotkliwie brakuje pracy, istnieje zagrożenie werbowania młodych ludzi przez gangi do rozprowadzania narkotyków.
Więcej - w "Rzeczpospolitej".
IAR/"Rzeczpospolita"/kl/dj
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.