Drugim sukcesem- według raportu biura- było zabezpieczenie wizyty w naszym kraju prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Świadczyć ma o tym m.in.zgoda Rosjan na wspólny przejazd obu prezydentów opancerzonym autokarem ulicami Warszawy.
W ubiegłym roku- jak informuje raport BOR- doszło do pięciu przypadków wtargnięcia na chroniony teren. W jednym z nich dwóch pijanych mężczyzn przeszło przez płot rezydencji prezydenckiej w Juracie w czasie, gdy był tam prezydent Lech Kaczyński.
Jednak- jak przypomina "Rzeczpospolita", BOR miał tez wpadki. Za taką uważa się działania funkcjonariuszy 10 kwietnia w Smoleńsku, gdy żaden BOR-owiec nie czekał na prezydenta na lotnisku. Sygerowano też, że BOR żle zabezpieczał wizytę prezydenrta w Katyniu. Badała to wojskowa prokratura, ostatnio ten wątek wyłączono ze śledztwa smoleńskiego do odrębnego postępowania i przekazano prokuarturze okręgowej. w Warszawie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że funkcjonariusze BOR mogą w tej sprawie usłyszeć zarzuty.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Rzeczpospolita/dyd