Mimo że nowa Rada Ministrów ma powstać do 22 listopada, to premier nie rozmawiał jeszcze z szefami poszczególnych resortów. Zdaniem jednego z członków rządu, nawet dobrze oceniani ministrowie nie mogą czuć się bezpiecznie.
Jak czytamy, Donald Tusk zapowiedział, że w nowym rządzie miałoby zostać z poprzedniej ekipy pięciu lub sześciu ministrów. Chodzi prawdopodobnie o kierujących resortami: rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską, nauki Barbarę Kudrycką, spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, finansów Jacka Rostowskiego, kultury Bogdana Zdrojewskiego oraz szefa doradców premiera Michała Boniego. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy pozostaną na tych samych stanowiskach.
Według nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej", premier zamierza wziąć krótki urlop. Oznacza to, że rozmowy i sondowanie kandydatów na ministrów nie ruszą wcześniej niż za tydzień.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kawo/dabr