Dziennik przypomina, że Karkoszka kieruje zespołem, przygotowującym tak zwany strategiczny przegląd obronny. Dokument ten ma być podstawą reform w armii. Przegląd jest tajny, ale dziennikarze dowiedzieli się, że jego autorzy opowiedzieli się za zmniejszeniem liczebności armii i przekształceniem jej w wojsko zawodowe. Zdaniem "Rzeczpospolitej", kłóci się to z koncepcją prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który chciałby armii liczącej 150 tysięcy żołnierzy, w dużej części z poboru.
Pogłoskami o odejściu Karkoszki są zaskoczeni politycy opozycji. Były wiceminister obrony, Janusz Zemke z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, uważa, że wiceminister jest jedną z niewielu osób, które wiedzą, jak przebudować armię. Szef sejmowej komisji obrony narodowej, Bogdan Zdrojewski z Platformy Obywatelskiej, uważa, że Karkoszka powinien objąć stanowisko, na którym mógłby koordynować przekształcenia w armii.
"Rzeczpospolita" 19 09/Siekaj/pul