Ustawa ma uprościć tryb podejmowania decyzji związanych z naszym członkostwem w UE. Rząd przekonuje, że musi ona wejść w życie 1 stycznia 2010 roku, aby zdążyć z przygotowaniem Polski do przewodnictwa Wspólnocie, na co zostanie tylko półtora roku.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że zdaniem części ekspertów, ustawa przyznaje szefowi MSZ nadzwyczajne uprawnienia niezgodne z Konstytucją. Będzie on mógł na przykład narzucać ministrowi gospodarki lub rolnictwa prowadzenie polityki zgodnej - jego zdaniem - z interesami Polski w UE.
Według Kancelarii Prezydenta, ustawa nie uwzględnia majowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który wskazał na konieczność współdziałania rządu i prezydenta w polityce zagranicznej.
"Rzeczpospolita"/IAR/daw/kusiak