Strefy miałyby działać jako klastry skupiające inwestorów działających w tych samych branżach. Inwestycje byłyby także powiązane z otoczeniem poza strefą - innymi firmami, parkami naukowo-technologicznymi, wyższymi uczelniami, a nawet jednostkami samorządu. Wiceminister gospodarki Rafał Baniak przekonuje, że taki organizm oferowałby nie tylko ulgę podatkową, ale także dodatkowe korzyści ze współdziałania między sobą różnych przedsiębiorców i instytucji.
Wydłużenie funkcjonowania stref jest konieczne, jeśli mają one w dalszym ciągu przyciągać nowe inwestycje. Teraz atrakcyjność stref maleje tym szybciej, im bliżej do końca ich działalności. Za dwa, trzy lata korzyści z wejścia do strefy mogą być nieodczuwalne. W tak krótkim czasie trudno będzie bowiem wypracować zysk pozwalający na wykorzystanie zwolnień podatkowych
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / "Rzeczpospolita" / kl / kusiak