Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" Wyborcze "słupy" Palikota

0
Podziel się:

Kampanię Janusza Palikota do Sejmu w 2005 roku finansowały osoby podstawione przez jego współpracownika - czytamy w "Rzeczpospolitej". Gazeta pisze, że dotarła do akt sprawy umorzonej przez radomską prokuraturę ze względu na "brak znamion czynu zabronionego".

Dziennik powołuje się na zeznania Krzysztofa K., który ujawnił, że latem 2005 roku otrzymał od Krzysztofa Łątki - bliskiego współpracownika posła PO - 12 tysięcy złotych. Łątka polecił mu, by wpłacił je na konto Komitetu Wyborczego PO, ze wskazaniem na Janusza Palikota.
"Rzeczpospolita" pisze, że później mężczyzna zmienił zeznania - mówił, że kwota pochodziła z jego oszczędności.
Weług ustaleń dziennika, na kampanię wyborczą Palikota zrzuciło się 51 osób, w sumie wpłacając ponad 850 tysięcy złotych. Kilkunastu studentów zeznało, że pieniądze - nawet po 20 tysięcy - to ich oszczędności. Jak czytamy, śledczy mieli wątpliwości co do ich zeznań podatkowych. Jednak, w opinii prokuratora, obiektywna weryfikacja nie była możliwa, dlatego sprawę umorzono.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że cztery osoby wskazały, że gotówka pochodziła od Krzysztofa Łątki. Ten zaprzecza, twierdząc, że w sprawę zamieszany jest skłócony z Palikotem działacz lubelskiej PO Dariusz Piątek.
Według Janusza Palikota, ktoś inny podawał się za Łątkę, namawiając ludzi do wpłacania pieniędzy na jego kampanię wyborczą. W opinii posła PO, cała sprawa to element gry politycznej, która ma za zadanie zdyskredytowanie go.

"Rzeczpospolita"/IAR/kw/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)