Przedstawiciel rządu odpowiadał na pytania posłów w sprawie zwiększonych kosztów utrzymania nowego zarządu PKP SA oraz zarobków sięgających 46 tys. zł miesięcznie.
Informacja o tak wysokich zarobkach bulwersuje opinię publiczną, tym bardziej, że zadłużenie spółki PKP SA sięga 4,5 mld złotych - mówił Marek Balt z SLD. Poseł podkreślił, że płace prezydenta i premiera są dwukrotnie niższe. "Czy prezydent i premier nie są merytoryczni, nie są fachowcami, że zarabiają o połowę mniej niż prezesi PKP" - pytał poseł.
W odpowiedzi Andrzej Massel wymienił długą listę zadań stawianych zarządowi spółki. Zapewnił, że wynagrodzenia nowego zarządu spółki PKP SA będą adekwatne do zadań stawianych zarządowi. Tłumaczył, że "struktura zarządu to jest połączenie wiedzy z rynków finansowych, którą to wiedzę posiadają zarówno prezes Karnowski jak i prezes Ciżkowicz, z doświadczeniem dotychczasowej działalności w spółce, które reprezentuje pani prezes Wasiak". Członkowie zarządu PKP SA nadal będą zasiadali w radach nadzorczych spółek - córek ale nie będą pobierali z tego tytułu żadnego dodatkowego wynagrodzenia - zapewnił.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament/zr