Po odrzuceniu przez komisję wniosku PiS o wysłuchanie publiczne, posłowie tej partii opuścili posiedzenie na znak protestu. Ich zdaniem, buta Platformy Obywatelskiej osiągnęła apogeum. Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło, odrzucenie wniosków to kolejny dowód na to, że Platforma nie chce rozmawiać merytoryczynie o systemie emerytalnym."Dlaczego boicie się Polaków, dlaczego nie chcecie dyskusji i informacji?" - pytała wiceprzewodnicząca sejmowej komisji finansów. Posłanka skrytykowała posła PO Sławomira Neumanna, który powiedział, ze wysłuchanie publiczne nie ma sensu jest. Według Beaty Szydło, jest to potwierdzeniem buty, którą PO prezentuje od początku kadencji. Rzecznik PiS Adam Hofman zapowiedział, że jego partia będzie apelować do Platformy, aby jednak zgodziła się na wysłuchanie.
Wysłuchanie publiczne chce zorganizować SLD. Ma się ono odbyć pojutrze o 14.00 w Domu Dziennikarza w Warszawie. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich zapowiedział, że do udziału zostaną zaproszeni przedstawiciele rządu. Podkreślił, że dyskusji nad zmianami w systemie emerytalnym nie można zamknąć, gdyż jest to zbyt ważna sprawa dla Polaków. Chętni do wzięcia udziału w sobotnim spotkaniu mogą zarejestrować się przez internet pod adresem internet@sld.org.pl i na portalu facebook poprzez fanpage SLD.
Sejmowa komisja finansów kontynuuje prace nad rządowym projektem zmian w OFE. Zdaniem wiceprzewodniczącej komisji Krystyny Skowrońskiej z PO, posłowie PiS-u, którzy wyszli z sali, nie chcą pracować nad zmianami w systemie emerytalnym. Posłanka podkreśliła, że miejscem zgłaszania uwag do projektu jest właśnie komisja finansów. Poseł Sławomir Neumann przypomniał, że debata na temat zmian w OFE toczy się od dłuższego czasu i biorą w niej udział zainteresowane strony. Od tygodni nie padł żaden nowy argument w tej sprawie - mówił poseł wyjaśniając, dlaczego PO była przeciwna wysłuchaniu publicznemu. Jego zdaniem, wniosek w tej sprawie ma wydłużyć prace nad rządowym projektem ustawy. Neumann dodał, że PiS próbuje zamaskować fakt, iż nie ma żadnych merytorycznych propozycji w sprawie emerytur. Poseł zadeklarował, że jeśli będzie taka potrzeba, to ktoś z rządu lub klubu parlamentarnego PO może się spotkać z posłami SLD.
