Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejmowa komisja śledcza, która ma wyjaśnić okoliczności śmierci Barbary Blidy, przesłuchała pierwszego świadka

0
Podziel się:

Najpierw jawnie, a potem za zamkniętymi drzwiami zeznawała prokurator Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan, która wydała nakaz zatrzymania byłej posłanki SLD i przeszukania jej domu.

Podczas części jawnej, świadek wyjaśniła komisji, że została delegowana do śledztwa jako asesor z dwuletnim stażem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Poinformowała też, że decyzja o umorzeniu postępowania prowadzonego wobec Barbary Blidy nie jest prawomocna, ale czynności dowodowe nie są już wykonywane.

Po przesłuchaniu, które trwało łącznie około 6 godzin, posłanka Beata Kempa z PiS oceniła, że z zeznań świadka wynika, iż działania prokuratury wobec Barbary Blidy były zasadne.

Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz z SLD uznał, że przesłuchanie prokurator Małgorzaty Kaczmarczyk-Suchan było niezwykle interesujące, bo pokazało że mechanizm podejmowania decyzji w prokuraturze był "zbiorowy".

Poseł Kalisz wyjaśnił, że wszyscy świadkowie zeznający przed komisją będą przesłuchiwani według tego samego trybu jak pierwszy świadek.

Pierwsza część przesłuchań przed komisją odbywa się jawnie. Posłowie zadają pytania, a przesłuchiwany świadek odpowiada na nie, jeżeli nie jest związany tajemnicą państwową lub służbową. Jeżeli natomiast osoba przesłuchiwana nie chce odpowiedzieć powołując się na klauzulę tajności, to komisja może zadecydować o zwolnieniu takiego świadka z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej. Jednak wówczas przesłuchanie odbywa się za zamkniętym drzwiami.

Komisja wznowi posiedzenie jutro o godz. 9.00.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)