Południowokoreańska policja postawiona została w stan najwyższej gotowości. Nad bezpieczeństwem uczestników szczytu G20 w ciągu najbliższych dni czuwać będzie ponad 50 000 policjantów oraz funkcjonariuszy jednostek specjalnych. Mer Seulu Oh Se-hoon zapewnia, że organizatorzy szczytu przygotowani są na protesty antyglobalistów. "Każde z miast goszczących G20 musiało stawić czoła temu problemowi. W Seulu stworzyliśmy specjalne strefy dla protestujących. Wprowadziliśmy także ograniczenia wizowe dla osób, które mogłyby zakłócić porządek podczas szczytu" - powiedział mer Seulu.
Do Korei Południowej nie wpuszczono ponad 200 obcokrajowców, wcześniej notowanych przez amerykańską policję podczas ubiegłorocznego szczytu w Pittsburgu. W ubiegłą niedzielę na ulicach Seulu przeciwko szczytowi G20 protestowało - według różnych źródeł - od 20 000 do 40 000 osób. Południowokoreańska stolica położona jest w odległości 100 km od strefy zdemilitaryzowanej, dzielącej obydwa państwa koreańskie, które de facto wciąż pozostają w stanie wojny. Jak poinformowało ministerstwo obrony, południowokoreańskie wojsko przygotowane jest na ewentualne prowokacje z drugej strony granicy.
Informacyjna Agencja Radiowa