Jednak - jak podkreśla Mariusz Nowak, dyrektor placówki - jest za wcześnie, by mówić o rokowaniach. Wyjaśnił, że każdy indywidualnie przechodzi proces zdrowienia. Wielu górników zaczęło gorączkować, co może być odpowiedzią organizmu na stres lub reakcja na infekcję. Lekarz podkreślił, że robione sa wszystkie niezbędne badania.
Na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej siemianowickiej oparzeniówki przebywa pięciu rannych górników. Łącznie w szpitalach przebywa 39 górników, z czego aż 23 w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.