Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SN Dąbrowski - korupcja sędziów

0
Podziel się:

Nie mam żadnych dowodów, które pozwalałyby rzucić choć cień podejrzenia na nieskazitelność sędziów - tak pierwszy prezes Sądu Najwyższego odniósł się do artykułów prasowych na temat korupcji , która może dotyczyć sędziego izby cywilnej Sądu Najwyższego.

Media informują o umorzeniu przez prokuraturę śledztwa dotyczącego ustaleń CBA na temat domniemanej korupcji w sądach. Według materiałów CBA jeden z sędziów izby cywilnej Sądu Najwyższego wraz z innym, emerytowanym sędzią wysokiej rangi doradzał zainteresowanemu wyrokiem kasacyjnym jak napisać wniosek,aby uzyskać korzystny efekt. Prokuratura sprawę umorzyła argumentując między innymi , że dowody były zgromadzone nielegalnie.
Pierwszy prezes Sądu Najwyższego sędzia Stanisław Dąbrowski zaznaczał, że zarzuty kierowane przez media są stawiane w sposób niegodziwy, bo dowodzą jedynie że znalazł się ktoś, kto był gotów wziąć pieniądze za obietnicę załatwienia sprawy nie zaś, że był sędzia gotów sprawę załatwić. Sędzia Stanisław Dąbrowski podkreślał, że cień padł na całe środowisko sędziowskie, które nie może się bronić. Jak zaznaczył w Izbie cywilnej pracuje około 30 sędziów , z których każdy zasługuje na zaufanie. Sędzia Dąbrowski powiedział, ze żaden z nich nie może wystąpić do sądu w obronie swojego dobrego imienia o ściganie za zniesławienie, choć sprawa byłaby oczywista. "no bo jakby to wyglądało, zę sędzia sądu najwyższego dochodzi swoich praw sądzie rejonowym, wówczas by powiedziano, że wykorzystuje swoją przewagę Sądu Najwyższego" - powiedział sędzia Dąbrowski.
Wojciech Czuchnowski, który o korupcji w sądownictwie pisał w Gazecie Wyborczej powiedział, że sędzia Stanisław Dąbrowski postawił na szalę cały autorytet sądu broniąc sędziów. "To są bardzo ważne słowa, jeżeli prezes mówi że jest pewien swoich sędziów, i że nie doszło do takich przypadków, jakie sygnalizowało CBA, to mam głęboką nadzieję, że wie co mówi" - powiedział dziennikarz.
Autor artykułu w Rzeczpospolitej Cezary Gmyz powiedział IAR, że nie poczuwa się do zarzutów i nie przekonuje go argumentacja sędziego. Podkreślał, że prokuratura ucięła śledztwo nie uznając dowodów, które powinien oceniać sąd. W jego ocenie dziennikarze mieli obowiązek napisać o sprawie, ponieważ media gromadzą informacje inaczej niż gromadzi ją się w procesie karnym. "Dziennikarze mają obowiązek informowania opinii publicznej o rzeczach, które są bulwersujące, a to, że pojawiły się informacje, że można byłoby uzyskać w sądzie korzystne orzeczenia w procesach , które sie toczą, rzeczywiście jest bulwersujące, i jest tym zbulwersowany również pierwszy prezes Sądu Najwyższego- powiedział Cezary Gmyz. Sędzia Dąbrowski wystąpił do Prokuratora Generalnego o dokumentację sprawy. Zapewnił podczas konferencji, że jeżeli są dokumenty potwierdzające, że sędzia izby cywilnej uczestniczył w korespondencji na temat pomyślnego załatwienia spraw w Sądzie Najwyższym - będzie to przedmiotem postępowania dyscyplinarnego.
.W piątek prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie między innymi domniemanej korupcji w Sądzie Najwyższym Jednocześnie toczy się postępowanie dotyczące funkcjonariuszy CBA, zajmujących się wcześniej tą sprawą.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)