Jak powiedział, nie jest to jedynie sprzeciw wobec nadania obywatelstwa w trybie nadzwyczajnym piłkarzowi Rogerowi Guerreiro, ale sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez aktualnego prezydenta. Dodał, że kiedy prezydent był w cieniu swojej partii prowadził politykę w sposób bardziej wyważony. Aktualnie - w przeświadczeniu Kłoska - prezydent Kaczyński jest rzecznikiem jednej z partii.
Górnik dodał, że nie jest to pójście na wojnę z prezydentem, ale - jak to ujął - stracił dla niego szacunek.
Tymczasem decyzję Kłoska krytykuje środowisko solidarnościowe. To właśnie Śląsko-Dąbrowska "Solidarność" wnioskowała o przyznanie górnikowi odznaczenia. Wzburzenie jest też na samej kopalni "Zofiówka", w której Kłosek pracuje do dziś.