Sędzia Agata Wojcieszke uznała, że wypowiedź ta narusza wprawdzie godność Jacka Kurskiego, ale nie narusza jego czci i mieści się w granicach wytyczonych dla nieskrępowanej debaty publicznej. Zdaniem sądu wypowiedź nie była nadmiernie napastliwa, nie przekraczała też standardów przyjętych wśród elit politycznych i mieści się w granicach wolności słowa.
Jacek Kurski nie traktuje tego wyroku jako porażki. Jego zdaniem decyzja sądu - który potwierdził naruszenie godności - to remis. Zdaniem europosła w toku postępowania wykazano też, że odbudował on budynek z ruin.
Jacek Karnowski taką wypowiedzią był zaskoczony. Jak mówi - o żadnym remisie nie może być mowy, bo sąd oddalił powództwo.
Jacek Kurski zapowiedział apelację. Domagał się przeprosin i wpłaty 5 tysięcy złotych na rzecz klubu sportowego Lechia Gdańsk.
Sprawa dotyczy wypowiedzi prezydenta Sopotu z lutego ubiegłego roku. Podczas wywiadu powiedział on, że zakupem leśniczówki Kurskiego za 20 tysięcy złotych, położonej w powiecie sztumskim, powinno zająć się CBA.