Cześć krajów, na przykład Belgia, Holandia, Francja, czy Wielka Brytania zamówiła duże ilości szczepionek, bo chce zabezpieczyć przed grypą nawet trzy czwarte społeczeństwa, a szczepienia chce rozpocząć za kilka dni. Są też jednak państwa, które w ogóle nie złożyły zamówień, albo są na etapie listu intencyjnego i negocjacji z jedną z firm produkującą szczepionki, jak Polska.
Komisja Europejska, przewidując możliwe problemy, nalegała na unijne stolice, by pomagały sobie w potrzebie - powiedziała komisarz do spraw zdrowia Andrea Vassiliu. "Poprosiliśmy kraje, które już wcześniej się zabezpieczyły, by podzieliły się swoimi zapasami z państwami, które jeszcze nie mają szczepionek.
Pracownicy służby zdrowia, jako grupa priorytetowa, powinni być szczepieni w pierwszej kolejności w całej Wspólnocie" - mówiła komisarz do spraw zdrowia. Do tej pory jednak kraje niechętnie reagowały na apele o dzieleniu się zapasami. Teraz mogą być bardziej skore do pomocy, bo prawdopodobnie wystarczy jedna dawka szczepionki, a nie dwie, jak wcześniej przewidywano.