Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Strajk lekarzy - sytuacja w kraju

0
Podziel się:

W 250 szpitalach w kraju protestują lekarze. Odwołane są operacje planowane, zamknięte poradnie szpitalne, a pomoc jest udzielana tylko w sytuacjach zagrażających życiu. Tam, gdzie nie przeprowadzono procedury uprawniającej do strajku, lekarze mogli wziąć urlop na żądanie.

Protestujący domagają się podwyżek płac do 5 tysięcy złotych brutto dla lekarzy, a dla specjalistów do 7,5 tysiąca. Strajkujący podkreślają jednocześnie, że nie chodzi im tylko o podwyżki, ale przede wszystkim o reformę systemu opieki zdrowotnej.
W Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Banacha w Warszawie powiewają flagi. Wszędzie widać plakaty przypominające o jednodniowym strajku lekarzy. W szpitalu - w referendum - za strajkiem opowiedziało się 360 lekarzy. Zdaniem doktora Macieja Jędrzejowskiego, szefa komitetu strajkowego szpitala przy ulicy Banacha, żaden z pacjentów w przypadku zagrożenia życia - z powodu strajku - nie ucierpi.
Z ponad stu zakładów opieki zdrowotnej na Śląsku do strajku przystąpiło blisko 40 - wynika z raportu Centrum Zarządzania Kryzysowego. W proteście bierze udział między innymi Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach, gliwicki Szpital Wielospecjalistyczny i Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Tychach.
Na Dolnym Śląsku protestują lekarze z 15 szpitali. We Wrocławiu pacjenci wyłącznie w stanach zagrożenia życia przyjmowani są w szpitalach im. Marciniaka, przy ul. Koszarowej i na Brochowie. W regionie kłopoty mają też mieszkańcy Wałbrzycha, Jeleniej Góry, Kłodzka i Lubina.
Na Podkarpaciu strajkuje półtora tysiąca lekarzy z 21 szpitali. Najgorzej jest w placówkach, gdzie większość medyków jest zatrudniona w ramach umowy o pracę - tak jest na przykład w szpitalu wojewódzkim w Krośnie. Tam pracują jedynie ordynatorzy, kierownik przychodni i kierownik izby przyjęć oraz lekarze dyżurujący. W szpitalu miejskim w Rzeszowie ponad połowa lekarzy zatrudniona jest na podstawie kontraktów i nie ma prawa do strajków. Tu - mimo protestu - działają wszystkie poradnie specjalistyczne.
Do ogólnopolskiego protestu przyłączyli się także lekarze z Warmii i
Mazur. W regionie strajkują dwa szpitale - w Działdowie i Szpital Wojewódzki w Elblągu. Niewykluczone, że w innych szpitalach lekarze wzięli urlop "na żądanie".
W Podlaskiem strajkuje 11 szpitali. Z protestu wyłączone są: Oddziały Ratunkowe, Stacje Daliz, Pododdziały Onkologii, OIOM-y i sale porodowe. Do protestu przyłączyło się 11 szpitali : wojewódzkie w Białymstoku, Łomży i Suwałkach, Gruźlicy i Chorób Płuc w
Białymstoku, Psychiatryczny w Choroszczy i szpitale powiatowe w Bielsku
Podlaskim, Hajnówce, Augustowie, Dąbrowie Białostockiej, Łapach i Grajewie.
Strajku lekarzy nie ma natomiast w regionie łódzkim. Nie przeprowadzono tam procedury uprawniającej do tej formy protestu.
Również nie ma masowych urlopów na żądanie. Podania złożyło niewielu lekarzy i są to indywidualne przypadki, które nie mają żadnego wpływu na pracę szpitali. Są jednak wyjątki. W Łodzi, w szpitalu imienia Madurowicza pełnione są jedynie dyżury lekarskie.
Jeżeli do 21 maja ze strajkującymi lekarzami nie zaczną rozmawiać premier i minister finansów - organizatorzy protestu zapowiadają rozpoczęcie strajku bezterminowego.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)