Trwa postępowanie w sprawie innych zarzutów wobec byłego prezesa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Dominique Strauss-Kahn, swego czasu niemal stuprocentowy kandydat w wyborach prezydenckich we Francji, jest w dalszym ciągu przesłuchiwany w sprawie dotyczącej sieci luksusowych prostytutek. Chodzi o zarzuty dotyczące jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się prostytucją, która sama w sobie nie jest we Francji zabroniona. Karalne natomiast jest stręczycielstwo i takie podejrzenia ciążą na byłym prezesie Międzynarodowego Funduszu Walutowego i jeszcze kilku osobach z Francji i z Belgii. Za takie czyny grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności. Sąd w Lille uznał, że Dominique Strauss-Kahn nie jest oskarżony o gwałt, gdyż prostytutka, która została do niego wysłana z Francji do Waszyngtonu wycofała swoje wcześniejsze zeznania. W tym czasie Dominique Strauss-Kahn, z racji sprawowanej funkcji przebywał, w stolicy Stanów Zjednoczonych. Po skandalach seksualnych z jego udziałem, Dominique'a Strauss-Kahna opuściła do tej pory wiernie mu towarzysząca żona Anne Sinclair, spadkobierczyni ogromnego
majątku po dziadku kolekcjonerze dzieł sztuki.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/mcm/.