W Grecji tysiące strażaków od trzech dni zmagają się z ponad 90 pożarami. Na razie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach. Płomienie zniszczyły ponad 37 tysięcy akrów lasów i gruntów. Władze mówią o klęsce ekologicznej i stratach liczonych w milionach euro.
W walce z żywiołem udział biorą setki ochotników oraz samoloty z Austrii, Włoch i Francji, specjalizujące się w gaszeniu ognia.
W pożarach w rejonie Aten nie ucierpiał dotąd żaden Polak - powiedział IAR Sławomir Misiak z polskiej ambasady w Atenach. Jak wyjaśnił, na terenach objętych pożarami mieszka kilka polsko-greckich rodzin, ale dom żadnej z nich nie został zniszczony przez ogień. Nie ma także poszkodowanych wśród naszych turystów. Osłabł też ogień, który otaczał antyczne miasto Maraton, gdzie znajdują się bezcenne ruiny.
Dwa lata temu fala pożarów w lecie zabiła w Grecji 77 osób i zniszczyła tysiące hektarów lasów.