Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA - stadiony - bezpieczeństwo

0
Podziel się:

Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował, że do końca sezonu 2010/2011 wszystkie mecze o mistrzostwo pierwszej i drugiej ligi odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych. Zarząd PZPN przychylił się w tej kwestii do prośby policji. Pismo w tej sprawie przesłał dziś do związku komendant główny Andrzej Matejuk.

Ponadto wydział Dyscypliny PZPN zdecydował, że Legia Warszawa i Lech Poznań w przyszłym sezonie wyjazdowe mecze Pucharu Polski będą rozgrywały bez udziału swoich kibiców. To kara za zachowanie pseudokibiców drużyn po tegorocznym finale Pucharu Polski w Bydgoszczy.
PZPN zapowiedział również współpracę z rządem w celu wdrożenia inicjatyw, które poprawią bezpieczeństwo na stadionach w Polsce.
Artur Jędrych - szef wydziału dyscyplinarnego PZPN - podkreślił, że problem jest zakorzeniony o wiele głębiej. "To są zagadnienia, które wymagają kompleksowej, systematycznej i systemowej pracy i rozwiązań"- mówił Jędrych. Dodał, że od tej decyzji każdy z klubów może się odwołać.
Bezpieczeństwo imprez masowych i na stadionach jest priorytetem rządu - zapewnił wcześniej w Sejmie wiceszef MSWiA Adam Rapacki. Podkreślił, że władze nie godzą się na chuligańskie wybryki na meczach piłkarskich, zależy im też na bezpieczeństwie podczas EURO 2012.
Udzielając informacji na temat działań MSWiA w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa imprez sportowych, Rapacki zapowiedział zdecydowane kroki w tym celu.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wyjaśnił, że sprawniej mają działać organy administracji państwowej i samorządowej, między innymi: policja, Centralne Biuro Śledcze i służby prewencyjne. Na stadionach pozostaną firmy wynajęte przez organizatora imprezy, a nie policja, jednak współpraca między nimi ma być skuteczniejsza.
Jak zapowiedział, nawet kilkaset osób może zostać rozliczonych za zadymę w Bydgoszczy. "Wszczęto postępowania karne. Jedno w sprawie możliwości niedopełnienia obowiązków przez organizatora i drugie związane z naruszeniem porządku publicznego. Na dzień dzisiejszy ponad 30 osób było zatrzymanych, ma postawionych zarzuty, rozliczonych z tego będzie nawet kilkaset osób" - mówił Adam Rapacki. Minister przypomniał, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych przewiduje zamykanie stadionów dla kibiców i wojewodowie w razie potrzeby będą z tej możliwości korzystać. Prawo dopuszcza też możliwość przerwania meczu, jeśli dochodzi do zagrożenia porządku publicznego.
W ocenie ministra, wiele klubów nie podjęło zdecydowanej walki z chuliganami. "W wielu klubach dla świętego spokoju układają się z różnego rodzaju stowarzyszeniami kibiców, które łamią prawo" - mówił Rapacki.
Na spotkanie z posłami nie przyszedł nikt z PZPN, chociaż to związek był organizatorem meczu w Bydgoszczy. Prezes Grzegorz Lato przysłał list, w którym napisał, że ma inne zajęcia. Zdenerwowało to posłów.
Obecny minister sportu Adam Giersz zapowiedział, że zawiesza dialog z kibicami dopóki nie oczyszczą swych szeregów z bandytów. "Słyszymy protesty środowisk kibicowskich, że łamiemy prawa obywatelskie i że chcą być traktowani jak wszyscy obywatele. Kibole będą traktowani tak jak wszyscy obywatele, bo do tej pory byli w uprzywilejowanej sytuacji, tolerowano przestępstwa stadionowe" - powiedział minister sportu.
Z kolei według ministra sprawiedliwości kluby piłkarskie muszą wybrać między współpracą z rządem w walce z pseudokibicami, a rozgrywaniem meczów przy zamkniętych trybunach. Krzysztof Kwiatkowski powiedział w Białymstoku, że kluby piłkarskie i PZPN powinny wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo widzów na stadionach.
Minister dodał, że trwają właśnie prace nad przygotowaniem odpowiednich przepisów pozwalających na skuteczniejszą walkę ze stadionowymi bandytami. Wśród nich dozoru elektronicznego czy kar za zakrywanie twarzy, uniemożliwiające identyfikację twarzy podczas rozgrywek sportowych.
Zdaniem ministra, policja powinna częściej korzystać z tak zwanego trybu uproszczonego podczas interwencji w stadionowych burdach. Dodatkowo pseudokibice mieliby być karani szerszymi zakazami stadionowymi - nie tylko dotyczącymi zawodów piłkarskich, ale i innych wydarzeń sportowych.
Sprawą bezpieczeństwa na stadionach piłkarskich zajęli się dziś także wojewodowie. Wojewoda wielkopolski zdecydował, że sobotni mecz Lecha z Ruchem Chorzów w Poznaniu odbędzie się z udziałem publiczności na trybunach. Poprzednie spotkanie, którego organizatorem był Lech, rozgrywany był bez kibiców. Jak wyjaśnił wojewoda, żadna ze służb (policja lub straż pożarna) nie wystąpiła z wnioskiem, aby zamknąć obiekt na to spotkanie. Poza tym - mówił wojewoda - zatrzymani zostali najbardziej agresywni pseudokibice Lecha. Swoje zachowanie zmienili też w jego ocenie inni fani Kolejorza. Po każdym spotkaniu Lecha będzie się zbierał specjalny zespół, który oceni zachowanie kibiców.
Natomiast wojewoda dolnośląski Marek Skorupa na razie wstrzymuje się z decyzją w sprawie ewentualnego zamknięcia stadionów piłkarskich Śląska Wrocław i KGHM Zagłębia Lubin. Domaga się tego, ze względów bezpieczeństwa, dolnośląska policja.
Marek Skorupa zwrócił się do policji o dodatkowe informacje w tej sprawie. Decyzja ma zostać podjęta jeszcze przed sobotnim meczem Śląska we Wrocławiu.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)