Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SUMA Politycy - raport Millera

0
Podziel się:

Bardzo krytyczne opinie polityków wywołała deklaracja szefa MSWiA Jerzego Millera dotycząca terminu publikacji raportu w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Szef komisji zapowiedział, że dokument zostanie opublikowany w ciągu kilkunastu dni. Minister spraw wewnętrznych przypomniał, że jego upowszechnienie jest zależne od przygotowania tłumaczenia w języku rosyjskim i angielskim.

Zdaniem wicemarszałek Sejmu z PSL Ewy Kierzkowskiej kolejna deklaracja co do terminu publikacji raportu to lekceważenie społeczeństwa. Jej zdaniem, premier Donald Tusk powoli traci wiarygodność, ponieważ wcześniej zapewniał, że raport będzie upubliczniony bez zbędnej zwłoki.
Wicemarszałek Kierzkowska dodaje, że w takiej sytuacji wciąż tworzy się pole do spekulacji na temat tez raportu. Posłanka PSL podkreśla też, że przestaje już wierzyć, że powodem opóźnienia w publikacji jest tłumaczenie.
Z kolei szef SLD Grzegorz Napieralski uważa za błąd przesuwanie publikacji raportu. Polityk dodał, że dopóki dokument nie zostanie przedstawiony opinii publicznej, będzie coraz więcej spekulacji na jego temat. "Najgorsze tymczasem jest to, że ciągle nie wiemy co dokładnie stało się 10 kwietnia i kto za to ponosi odpowiedzialność".
Grzegorz Napieralski uważa, że premier "ukrywa raport" . Jego zdaniem wakacyjny czas, kiedy jego tekst ma zostać upubliczniony to moment kiedy większość polityków i Polaków będzie na wakacjach, dzięki czemu "rządowi uda się przepchnąć ten raport" i może taka jest strategi premiera - podsumował szef SLD.
Tymczasem poseł PiS Andrzej Dera uważa, że w rządzie trwa przepychanka w sprawie publikacji dokumentu. O "podskórnej grze" raportem świadczą według posła przecieki prasowe, a także wczorajszy apel wicepremiera Waldemara Pawlaka o publikację dokumentu i wyjaśnienie źródeł przecieków.
Poseł PiS uważa, że raport powinien być opublikowany natychmiast po sporządzeniu i przyjęty przez komisję. Dodał, że jedynym wytłumaczeniem zwłoki jest lęk przed odpowiedzialnością ponieważ wszyscy domyślają się, że ogromne zaniedbania były po stronie polskiego rządu.
Zdaniem Andrzeja Dery, podstawowy problem polega na tym jak wytłumaczyć się z zaniedbań ministra obrony Bogdana Klicha i Biura Ochrony Rządu, za które odpowiada minister, który jest jednocześnie autorem raportu.
Poseł PiS uważa, że wszystko zmierza ku temu by publikacja nastąpiła w szczycie sezonu urlopowego, aby jak najmniej osób przeczytało raport i usłyszało komentarze do niego.
Zdaniem prezesa PJN Pawła Kowala, przesuwanie daty publikacji raportu komisji Jerzego Millera na czas kampanii wyborczej jest bardzo niepaństwowe. Oznacza to też bardzo niepoważne traktowanie obywateli i jak zaznaczył polityk PJN, "kto tak traktuje obywateli i swoje słowo w końcu przegra".
Minister Jerzy Miller przypomniał, że data publikacji dokumentu jest zależna od tego kiedy zostanie przygotowane tłumaczenie w języku rosyjskim i angielskim. Podkreślił, że wszystkie informacje w sprawie raportu, które docierają do prasy, są tylko domysłami.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)