Podczas Mszy świętej w bazylice świętego Krzyża w Warszawie dominikanin zauważył, że Syn Boży, umierając na Krzyżu, w najpełniejszy sposób okazał swoje miłosierdzie wobec ludzi.
Nawiązując do słów Ewangelii o pierwszym spotkaniu Chrystusa z uczniami po Zmartwychwstaniu, ojciec Salij zwrócił uwagę, że Chrystus nie czynił im żadnych wyrzutów i powitał ich słowami "Pokój wam". W ten sposób chciał uczynić ich uczestnikami radości Odkupienia. Pokazując swe rany, Chrystus chciał dać uczniom dowód swej miłości do człowieka.
Rany te są również dowodem, że nienawiść, która doprowadziła do ukrzyżowania, była bezsilna wobec tej miłości. Duszpasterz podkreślił, że miłość, która jest większa od naszego zła i chce nas od niego wyzwolić, nazywa się Miłosierdziem.
Dominikanin dodał, że niewierny Tomasz, dotykając Ran Pańskich, nie tylko uwierzył w Zmartwychwstanie, lecz również zrozumiał właściwy sens Męki Pańskiej, która ma moc wyzwolenia nas z ludzkich grzechów. Oczyma wiary zobaczył w nim Syna Bożego.
Ojciec Salij podkreślił, że miłość Boga obejmuje wszystkich ludzi, bez względu na ich gerzszność i zatwardziałe serca. Zmartwychwstały Jezus Chrystus uczynił nas uczestnikami swojego zwycięstwa nad śmiercią i tchnął w swych uczniów Ducha Świętego. Syn Boży udzielił ludziom tej samej miłości, którą kocha swego Przedwiecznego Ojca.