Sekretarz stanu zaznaczył, że wczorajsza rozmowa telefoniczna prezydenta z kanclerz Niemiec Angelą Merkel była zapwiedzią stopniowego wychodzenia z impasu, który zaistniał pomiędzy naszymi krajami. Łopiński twierdzi, że niemiecka kanclerz nie zadzwoniła po to, by krytykować Polskę. Sekretarz stanu dodał, że oczekiwanie na reakcję władz Niemiec wobec publikacji w "Tageszeitung" było ze strony polskiej zupełnie naturalne.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.