Mateusz Piskorski uznał to za próbę sprowokowania Samoobrony. Wczorajszy apel Jarosława Kaczyńskiego o zrzeczenie się immunitetu poselskiego przez przywódcę Samoobrony Andrzeja Leppera, Piskorski nazwał absurdalnym. Dodał, że premier chce być może zastraszyć Leppera lub wywrzeć nacisk na sąd.
Poseł Samoobrony powiedzał, że Prawo i Sprawiedliwość dąży od kilku miesięcy do usunięcia Leppera z życia politycznego. Wynika to, jego zdaniem, z różnic między Jarosławem Kaczyńskim a Lepperem. Piskorski powiedział, że Kaczyński wywodzi się z "salonu" politycznego, a Lepper, będąc osobą spoza "salonu", stworzył niezależną siłę polityczną. Innym celem ataku na Leppera byłoby przejęcie przez PiS części elektoratu Samoobrony, co, jak podkreślił Piskorski, się nie uda.