Janusz Kurtyka powiedział w Sygnałach Dnia w Programie 1 Polskiego Radia, że jeszcze dziś ta propozycja zostanie przedstawiona premierowi. Zastrzegł, że Jarosław Kaczyński może ją zaakceptować, ale nie musi. Prezes Kurtyka nie chciał ujawnić, kto jest tym wyznaczonym kandydatem.
Wczoraj weszła w życie nowa ustawa lustracyjna. Rozszerzyła ona krąg osób objętych lustracją do około 400 tysięcy. Gość Sygnałów Dnia zapowiedział, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się wielu zaskakujących informacji na temat osób publicznych i ich związków z PRL-owskimi służbami bezpieczeństwa. Podkreślił, że wszystkie środowiska były infiltrowane przez komunistycznych funckjonariuszy. Dlatego każde z nich może spodziewać się "przykrych zaskoczeń". Janusz Kurtyka dodał, że nie tylko Kościół był kontrolowany przez PRL-owskie służby. Zaznaczył jednak, że środowisko to przetrwało tamte czasy najbardziej zwycięsko dla swojej misji.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej przyznał, że jest wiele problemów ze składaniem oświadczeń lustracyjnych i pytań na ten temat z różnych środowisk. Dlatego Janusz Kurtyka rozważa stworzenie stałego dyżuru prawnego w IPN, który pomoże rozwikłać wszelkie niejasności.
Gość Sygnałów Dnia zapowiedział, że być może zacznie on działać już w przyszłym tygodniu.
