Antyrządowe demonstracje jak co tydzień zaczęły się po piątkowych modlitwach muzułmańskich. Według obrońców praw człowieka, w al-Kusweh siły bezpieczeństwa zaczęły bez ostrzeżenia strzelać do tłumu. Zginęło 6 osób, a 15 zostało rannych. Część z nich zawieziono nie do szpitali, ale do siedziby służby bezpieczeństwa. Uczestnicy demonstracji podkreślają, że była ona pokojowa. Do podobnych starć doszło też w Homs.
W Syrii od przeszło trzech miesięcy trwają protesty przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Władze kierują przeciwko demonstrantom wojsko i policję. Według opozycji i obrońców praw człowieka, zginęło około 1400 osób.