Syria-chrześcijanie-Wielkanoc
Pogarszająca się sytuacja chrześcijan na Bliskim Wschodzie będzie jednym z głównych tematów rozważań wieczornej Drogi Krzyżowej w Rzymie. Po raz pierwszy poprowadzi ją papież Franciszek. Rozważania przygotowane zostały przez dwójkę młodych Libańczyków jeszcze na polecenie poprzedniego papieża Benedykta XVI.
Rozważań z uwagą słuchać będą Syryjczycy. To właśnie w ich kraju sytuacja chrześcijan jest obecnie najgorsza. Trwająca tam od ponad dwóch lat wojna domowa pochłonęła co najmniej 70 tysięcy ofiar.
Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Syrii mieszkało ponad 2,5 miliona chrześcijan, głównie prawosławnych i katolików. Stanowili oni ponad 10 procent społeczeństwa. Jednak wojna zmieniła wszystko.
Chrześcijanie zamieszkiwali głównie duże miasta takie jak Damaszek czy Aleppo. A to właśnie tam dochodzi w ostatnich miesiącach do najcięższych walk. Część chrześcijan zginęła tak jak inni Syryjczycy, część musiała uciekać z kraju.
Wyjechać z Syrii musieli także katoliccy biskupi. "Jeden z biskupów napisał list w którym użył sformułowania "współczesna Apokalipsa". Nie może już pokazać się na terenie Syrii. Musiał uciekać po tym, jak dostał telefon od syryjskich służb bezpieczeństwa" - relacjonuje ksiądz Waldemar Cisło z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Przez ostatnie lata syryjskie władze tolerowały istnienie w kraju mniejszości chrześcijańskich. Po rozpoczęciu walk islamskie radykalne bojówki, które walczą o obalenie prezydenta Baszara al-Assada, wielokrotnie oskarżały chrześcijan o współpracę z reżimem.
W ostatnich tygodniach syryjscy uchodźcy wielokrotnie pojawiali się na placu świętego Piotra w Watykanie. W czasie papieskich uroczystości widać było syryjskie flagi. Syryjczycy tłumaczyli, że chcą zwrócić uwagę świata na tragedię, rozgrywającą się w ich kraju.
IAR
