Pollitycy rozmawiają o tym, jak zapewnić Europie bezpieczeństwo jeśli chodzi o dostawę surowców energetycznych. Konkretnych propozycji spodziewać się nie należy, ważne jednak, że ta dyskusja rozpoczyna się. Do tej pory bowiem to Polska najczęściej w Brukseli zwracała uwagę, że problemem bezpieczeństwa energetycznego należy zająć się. Jednak niewiele z tego wynikało.
Po ostatnim sporze na linii Kijów - Moskwa Unia Europejska przekonała się, że deklaracje już nie wystarczą, że trzeba zabrać się do pracy i opracować koncepcję bezpieczeństwa energetycznego. Stąd obecność na spotkaniu premiera Czech Mirka Topolanka. Praga bowiem w tym półroczu kieruje pracami UE i decyduje, jakimi problemami trzeba się zająć.
Prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie powtarzał, że wina w sporze o gaz leży po stronie Moskwy i że Ukraina jest niewinna. Można się zatem spodziewać, że rozmowy we Wrocławiu będą prowadzone w tym kierunku, by Ukrainę jako kraj tranzytowy zbliżać do Unii.