Tąpnięcie na szczycie Śnieżki spowodowało popękanie podłóg i niedomykanie się drzwi w obserwatorium meteorologicznym - wynika z oficjalnego komunikatu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Trzeba było ewakuować wszystkich pracowników schroniska na Śnieżce. Zeszli do Karpacza. Budynek i jego słynne talerze zdobiące szczyt najwyższej góry regionu nie zostały uszkodzone.
Jutro specjaliści orzekną, czy na Śnieżkę będą mogli wrócić ludzie. Władze Karkonoskiego Parku Narodowego zdecydują też, czy w ogóle zamknąć szlak prowadzący na najwyższą górę Dolnego Śląska.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.