Powodem są niewystarczająco jasne przepisy.
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Stanisław Dąbrowski mówi, że ustawa w obecnym kształcie sprawia, że nie można realizować konstytucyjnej zasady niezależności wymiaru sprawiedliwości. Niezależność sądów powszechnych od władzy wykonawczej jest iluzoryczna. Zdaniem przewodniczącego Dąbowskiego, wobec sądów powszechnych minister sprawiedliwości jest niczym "monarcha absolutny, który jeżeli jest oświecony i ma dostateczną kulturę prawną może łaskawie szanować niezależność sądów."
W czasie rozprawy sędziowie Trybunału pytali uczestników postępowania, czy ministerstwo sprawiedliwości wykorzystuje swoje kompetencje do wywierania nacisków na sądy. Sędzia Teresa Flemming-Kulesza z Naczelnego Sądu Administracyjnego przyznała, że zdarzało się, że sędziowie byli wręcz nękani przez ministerstwo. Sędzia, który wie, że ministerstwo interesuje się sprawą ma pewien problem. Bardzo często zdarza się, że akta spraw są żądane przesz ministerstwo sprawiedliwości. Inną sprawą jest prowadzenie spraw pod tak zwanym nadzorem ministerstwa. W takich przypadkach co miesiąc sędziowie muszą wysyłać do ministerstwa sprawozdanie z przebiegu takiego postępowania.
Sędzia Wiktor Piber z sądu rejonowego Warszawa Praga zwrócił uwagę, że ministerstwo sprawiedliwości bardzo często prowadzi kontrole, które nie maja nic wspólnego z nadzorem administracyjnym, ale wręcz ingerują w prowadzone postępowania.
Ministerstwo Sprawiedliwości żąda, aby badać, czy sąd zasadnie odroczył ogłoszenie orzeczenia, analizuje uzasadnienia sądów odnośnie zwolnienia od kosztów sądowych czy ustanowienia adwokata, a także bada czy sąd w danym dniu sąd przesłuchał odpowiednią ilość świadków.
Wielokrotnie pojawiały się też argumenty dotyczące delegowania sędziów, co zdaniem rady pozwala ministrowi dowolnie kierować obsadą konkretnych procesów - czyli tym, kto będzie wydawał wyrok w danej sprawie.
Zdania Krajowej rady Sądownictwa nie podziela sejm oraz prokuratura Krajowa i generalna. Zgodni są oni jedynie w odniesieniu do przepisów dotyczących powoływania i odwoływania prezesów sądów.
We wniosku do Trybunału Konstytucyjnego krajowa rada Sądownicza zakwestionowała blisko 40 punktów ustawy o ustroju sądów powszechnych. Dziś poprosiła o umorzenie postępowania odnośnie kilkunastu z nich, bowiem trybunał już zdążył wydać wyrok w ich sprawie we wcześniejszym postępowaniu.
Wyrok jutro (czwartek) o 9:00.