Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

TK: spór kompetencyjny między prezydentem a premierem

0
Podziel się:

Trybunał Konstytucyjny kontynuuje rozpoznanie sprawy sporu kompetencyjnego między prezydentem a premierem. Sprawa dotyczy tego, kto na posiedzeniach Rady Europejskiej powinien reprezentować polskie stanowisko, a także, kto ma ostateczny wpływ na kształt naszej delegacji.

W czasie słuchania stron bardzo często pojawiała się kwestia liczby "krzeseł" czyli miejsc przewidzianych dla członków delegacji na posiedzenia Rady Europejskiej. Strona rządowa przekonuje, że obecność prezydenta na takim spotkaniu z urzędu czyni go przewodniczącym delegacji i wyklucza z niej innego - wcześniej ustalonego członka.

Szef rządowego centrum legislacyjnego Maciej Berek przekonywał sędziów Trybunału, że bardzo często obecność danego ministra przy stole obrad jest niezbędna. Jak wyjaśniał, premier jest Prezesem Rady Ministrów, w której zasiadają kompetentni szefowie resortów. To z ich wiedzy i fachowości korzysta szef rządu - tłumaczył Berek.

Z kolei szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki uważa, że wykluczenie ze składu delegacji jednego ministra nie stanowi większego problemu. Kownacki dodał, że trudno mu jest sobie wyobrazić, by na tym poziomie ogólności i polityczności decyzji, które zapadają na posiedzeniach Rady Europejskiej, premier był bezradny i nie mógł sobie poradzić bez ministra.

Wniosek o rozstrzygnięcie niedokładnych zapisów Konstytucji złożył premier Donald Tusk. Spór kompetencyjny koncentruje się na udziale prezydenta w posiedzeniach Rady Europejskiej oraz na tym, kto decyduje o udziale prezydenta - on sam czy też decydujący głos w tej sprawie ma premier.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)