Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"To nie L. Woszczerowicz poinf. A. Leppera o planowanym zatrzymaniu przez CBA"

0
Podziel się:

To nie Lech Woszczerowicz poinformował Leppera o planowanym zatrzymaniu przez CBA, a źródłem przecieku nie był również Ryszard Krauze. Takie oświadczenie złożył przed sejmową komisją do spraw nacisków złożył Andrzej Lepper. Były wicepremier i minister rolnictwa przez ponad godzinę w wolnej wypowiedzi opisywał okoliczności tak zwanej afery gruntowej. W oświadczeniu przypomniał przede wszystkim swoje zeznania przed prokuraturą.

Andrzej Lepper zarzuca politykom Prawa i Sprawiedliwości przygotowanie prowokacji CBA, która doprowadziła do odwołania go ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa. Polityk Samoobrony zaprzeczył, by zabiegał o odrolnienie gruntów na Mazurach na zlecenie biznesmenów Piotra Ryby i Andrzeja Kryszyńskiego. Według Leppera, część polityków PiS-u wykorzystała CBA do zemsty politycznej za ujawnienie tak zwanych taśm Beger. Lepper oświadczył też, że pomysł skompromitowania go "powstał w gabinecie ministra Lipińskiego", a zatrzymani w związku z aferą Andrzej Kryszyński i Piotr Ryba nie byli związani z Samoobroną. Jak twierdzi były minister rolnictwa, Ryba i Kryszyński zasiadali w spółkach skarbu państwa z nominacji Prawa i Sprawiedliwości.

Z wypowiedzi Leppera przed komisją wynika też, że Andrzej Kryszyński i agent CBA, który przygotował prowokację w Ministerstwie Rolnictwa znali się od dawna. Według Leppera, jest to dowód na to, że akcję przeciwko jego osobie przygotowywano kilka miesięcy.

Andrzej Lepper dokładnie opisał członkom komisji dzień, w którym miało dojść do jego zatrzymania. Polityk Samoobrony powtórzył, że o przygotowywanej akcji dowiedział się wcześniej. Podkreślił, że podczas rozmowy z Lechem Woszczerowiczem wiedział już o planowanym zatrzymaniu. Dodał też, że to nie Ryszard Krauze był osobą, która ostrzegła go przed zatrzymaniem. Według Leppera, to Zbigniew Ziobro ostrzegł go o planowanej akcji.

Wczoraj posłowie przesłuchali byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, chcą też w miarę możliwości dokończyć przesłuchanie Kaczmarka na dzisiejszym posiedzeniu. Janusz Kaczmarek zeznał, że było wiele osób, które wiedziały o planowanej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Zapewnił, że nie był źródłem przecieku o aferze gruntowej. Oskarżył też polityków PiS o łamanie prawa, bezpodstawną inwigilację i wykorzystywanie służb specjalnych do celów politycznych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)