Wiceprzewodniczący PSL-u nie wykluczył, że Stronnictwo będzie próbowało porozumieć się z mniejszymi partiami, również tymi, które nie mają reprezentacji w parlamencie. Poseł nie chciał jednak sprecyzować o jakie ugrupowanie może chodzić.
Odnosząc się do bieżącej sytuacji politycznej Janusz Piechociński powiedział, że na miejscu Bronisława Komorowskiego wycofałby się z wyborów i poświęcił się przeprowadzeniu państwa przez obecny, trudny okres. Dodał, że gdyby decyzja zależała od niego, również prezes Instytutu Pamięci Narodowej powinien być wybierany w oparciu o starą ustawę, a nie nową, która czeka na decyzję o podpisie Komorowskiego.
Janusz Piechociński mówił , że będzie namawiał ludzi do tego, by podpisywali listy poparcia dla wszystkich kandydatów na prezydenta. Podkreślił, że kampania wyborcza nie może być ułomna i różne poglądy powinny mieć szansę wybrzmienia.