Do Warszawy przyjechało 200 związkowców, którzy chcą upomnieć się o dialog. Zdaniem Mirosława Kamińskiego przedstawiciela stoczniowców, Ministerstwo Skarbu i MON nie prowadzą rozmów ze stroną związkową. Mirosław Kamiński powiedział, że zarząd Stoczni otrzymał od Agencji Rozwoju Przemysłu polecenia zwolnienia 30 procent pracowników.
Według rzecznika MON Roberta Rochowicza, ministerstwo obrony nie jest miejscem do urządzania tej pikiety. Zaznaczył, że MON ma tylko 0,6 procent udziałów w spółce. Rzecznik dodał, że resort obrony cały czas pomaga stoczni. Ostatnio złożył zamówienie na remont 10 okrętów. Oddanych zostało dopiero 5.
W stoczni szykuje się restrukturyzacja, w ramach której planowane jest zwolnienie 1/3 pracowników, czyli około 300 osób. Zdaniem stoczniowców, tak znaczące ograniczenie kadry spowoduje, że zakład nie będzie mógł realizować zamówień.
Związkowcy zamierzają zakończyć swoją pikietę o godzinie 16:00 pod Ministerstwem Skarbu Państwa.