"Chcieliśmy się dowiedzieć, jakim cudem materiały o Krawczyku trafiły do pałacu, skoro zgodnie z prawem powinny leżeć w zasobach IPN"- pyta gazeta. "Trybuna" zauważa, że rzecznik Instytutu Andrzej Arseniuk nie potrafił, albo nie chciał odpowiedzieć, czy Pałac Prezydencki występował o przekazanie teczki.
"Trybuna" zastanawia się, czy sprawą wędrującej teczki Krawczyka zajmie się sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych. Tak uważa poseł tej komisji Paweł Graś z PO, którego zdaniem PiS, a szczególnie minister Macierewicz dość luźno traktują przepisy o ochronie informacji niejawnych.
ęłęóSąd lustracyjny oczyścił wczoraj Andrzeja Krawczyka z zarzutu agenturalności. Były prezydencki minister przekonywał, że był zmuszony do współpracy i zerwał ją przy pierwszej nadarzającej się okazji, nie przekazując żadnych istotnych informacji.
Trybuna/MagM/skw.