Po ostatnim zamachu na polski konwój, obecny szef MON Bogdan Klich wszczął niedwno nadzwyczajną procedurę zakupu opancerzonych wozów bojowych. Poprzednie przetargi zostały zablokowane przez pełnomocnika ds. antykorupcyjnych. Podobnie jak kontrakty na dostawy Rosomaków wersji wozów dowodzenia oraz łączności i wozów przeciwlotniczych.
Minister Klich ujawnił też, że w ubiegłym roku MON nie potrafił wydać 2,4 miliarda złotych, które miały zostać spożytkowane na zakup sprzętu. Zdaniem Janusza Zemke z LiD-u, nowy rząd niewiele zrobił by tę sytuację zmienić. W jego ocenie rząd najpierw powinien najpierw zdecydować się na wybór priorytetów, a później po kolej realizować najbardziej potrzebne dla polskiej armii zamówienia.
"Trybuna"/IAR/jp/MagM