"Trybuna" pisze, że gdyby Andrzej Lepper stawiał sprawę budżetu na ostrzu noża, to przynajmniej połowa z 53 posłów Samoobrony wyłamie się. Zagłosują tak, jak chce PiS, bo ani im w głowie przedterminowe wybory. Gazeta dodaje, że członkowie partii zarzucają Lepperowi, że otacza się działaczami związanymi z byłym ministrem rolnictwa Arturem Balazsem, a także pozyskiwanymi z innych partii ekspertami, swoich ignorując. To â?ľbalazsowcy" obejmują intratne stanowiska w rządzie i wokół niego, a nie członkowie Samoobrony. Jako przykład z ostatnich tygodni "Trybuna" podaje nominację dla Mirosława Mielniczuka na sekretarza stanu w resorcie pracy. Ten doktor zoologii wywodzi się ze Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego Balazsa.