Skargę złożyła mieszkająca w Szczecinie emerytowana sędzina, która została oskarżona o kłamstwo lustracyjne. W swej skardze stwierdziła, że nie mogła się skutecznie bronić przed postawionymi zarzutami, bowiem w przeciwieństwie do strony skarżącej, nie miała pełnego dostępu do tajnych akt służb bezpieczeństwa. Nie mogła robić kopii dokumentów ani notatek.
Oskarżyła też Polskę o naruszenie artykułu konwencji chroniącego własność prywatną, bowiem na skutek uznania jej za kłamcę lustracyjnego, odebrana została jej specjalna sędziowska emerytura.
Trybunał stwierdził, że osoba lustrowana powinna być traktowana zgodnie ze standardami rzetelnego procesu. Sędziowie orzekli, że proces nie był prowadzony rzetelnie. Nie została bowiem zagwarantowana równość stron oraz warunki do skutecznej obrony. Ustosunkowując się do drugiego zarzutu, odebrania sędziowskiej emerytury, Trybunał nie dopatrzył się naruszenia prawa. Stwierdził, że fałszywie złożona deklaracja, nie dawała wedle obowiązującego prawa, podstaw do nabycia praw do specjalnej emerytury.