Podczas wystąpienia na szczycie szefów parlamentów Unii Europejskiej w Warszawie Donald Tusk skrytykował tych, którzy podają pod wątpliwość istnienie Europy jako wspólnoty.
Premier mówił też o potrzebie solidarności politycznej państw Wspólnoty. Jego zdaniem jest to odpowiedź na próbę dominacji największych państw w Unii. "To właśnie solidarność polityczna stała się źródłem antidotum na dominację siły" - powiedział.
Donald Tusk mówił też, że Europejczycy nie mogą zapominać, że idea wspólnej Europy narodziła się po II wojnie światowej. "Musimy pamiętać, że marzenie o wspólnej Europie zaczęło się od wojny i holocaustu" - powiedział. Dodał, że punktem wyjścia do Wspólnoty była też zimna wojna i komunistyczny podział Europy. "Ta (wspólna) Europa była po to, żeby te rzeczy nie wróciły" - powiedział.
Premier zwrócił uwagę, że są jeszcze kraje w Europie, które do Wspólnoty nie należą, a które - jak to określił - mają w sobie marzenie europejskie. "Warto uwierzyć w sens energii tych, którzy o tej Europie marzą i warto powiedzieć tym, którzy Europą się znudzili, aby nie przeszkadzali tym, którzy w Europę wierzą" - powiedział Donald Tusk rozpoczynając szczyt szefów parlamentów Unii Europejskiej.
IAR
