Na konferencji "Przyjaciele Libii" politycy mają rozmawiać przede wszystkim o pomocy finansowej dla zniszczonego wojną kraju.
Donald Tusk, który bierze udział w spotkaniu powiedział, że Polska od początku przyjęła stanowisko o zaangażowaniu się w pomoc humanitarną i przy odbudowie kraju".
Premier mówił, że spotkanie to będzie zarówno "ceremonią zakończenia wojny", choć - jak dodał "trochę na wyrost", ale także pierwszą wymianą informacji o tym, kto i w jaki sposób może pomóc Libii. Donald Tusk dodał, że Polska może zaoferować na przykład pomoc w dziedzinie szkolenia policji czy jednostek specjalnych wojska. Nasz kraj zaprosi także Libijczyków, aby przyjrzeli się funkcjonowaniu mechanizmów demokracji, między innymi, w czasie najbliższych wyborów parlamentarnych.
Donald Tusk zaprezentuje plan pomocy humanitarnej dla Libii w wysokości miliona złotych. Premier powiedział przed rozpoczęciem spotkania, że będzie to kwota do dyspozycji na rzecz pomocy Libijczykom. Jeśli się jednak okaże, że w interesie Polski i Libii będzie zwiększenie tej pomocy przez gwarancje kredytowe, strona polska będzie na to otwarta.
Gospodarzami konferencji są francuski prezydent Nicolas Sarkozy i brytyjski premier David Cameron. To właśnie na wniosek tych dwóch państw Rada Bezpieczeństwa ONZ ustanowiła strefę zakazu lotów nad Libią, co otworzyło drogę do NATO-wskich nalotów.
Informacyjna Agencja Radiowa