Ten temat już nie powrócił podczas dzisiejszej narady unijnych ministrów środowiska w Luksemburgu, która była ostatnią za duńskiej prezydencji. Ambitna strategia walki ze zmianami klimatycznymi wraz z polskim wetem została pogrzebana. Przynajmniej na razie, bo Cypr, który od lipca przejmie stery w Unii Europejskiej, nie zamierza się tym zajmować. "Nie ma dzisiaj zasadniczych rozmów na ten temat. Ja nie widzę powodu, żebyśmy mieli do tego wracać" - powiedział po zakończeniu narady w Luksemburgu minister środowiska Marcin Korolec i powtórzył, że Warszawa nie jest gotowa na bardziej ambitne uzgodnienia.
Polska, której gospodarka oparta jest w większości na węglu, obawia się zbyt wysokich kosztów związanych z polityką klimatyczną. Polski rząd od początku dyskusji argumentował, że Unia nie może brać na siebie jeszcze większych zobowiązań, bo jest na to za wcześnie. Wspólnota powinna najpierw poczekać na zakończenie światowych negocjacji klimatycznych planowanych na 2015 rok i zobaczyć co zrobią najwięksi emitenci - Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja.
IAR
