Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE-budżet-negocjacje-Dowgielewicz

0
Podziel się:

Grupa krajów Unii na czele z Niemcami, Francją i Wielką Brytanią krytykuje projekt europejskiego budżetu po 2013 roku, zaproponowany przez Komisję Europejską. Te państwa uważają, że jest on za wysoki i chcą ograniczenia wydatków. Argumentują, że w czasach kryzysu, gdy wiele państw wprowadza oszczędności, cięcia powinny objąć także europejski budżet.

Agencja AFP podała, że w tej grupie są także: Austria, Dania, Finlandia, Holandia, Szwecja i Włochy. Polska, sprawująca przewodnictwo w Unii, która kieruje negocjacjami w sprawie budżetu na lata 2014-2020, przyjęła ten list ze spokojem.
"Nie dramatyzowałbym" - mówi minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz. "Takich listów będzie więcej i to jest normalna rzecz w tych negocjacjach, które zajmą nam jeszcze przynajmniej rok. Zresztą ten list jest bardzo ogólny w swojej formie, więc ja bym sugerował, żeby nie kierować się oceną, że to wnosi coś nowego do negocjacji. Wiem, że tych listów będzie więcej" - dodał Mikołaj Dowgielewicz.
Polski minister powiedział, że negocjacje w sprawie budżetu na razie nie dotyczą liczb. Rozmowy koncentrują się na strukturze, między innymi na możliwości wyłączenia z budżetu kilku funduszy i przesuwania niewydanych pieniędzy na inne programy.
Także komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski nie widzi w tym liście żadnego zagrożenia. Również i on wskazuje na ogólny charakter listu. "Uważam, że ten list jest tylko zajmowaniem pozycji w negocjacjach. Najważniejsze dla mnie, że w tym liście nie ma zanegowania tego, o co walczyliśmy, żeby propozycja Komisji była punktem wyjścia w negocjacjach. I o to chodziło, bo to tak czy siak zakończy się niezłym rezultatem dla uboższych krajów" - powiedział komisarz Lewandowski.
Bruksela przedstawiła projekt budżetu pod koniec czerwca, nieznacznie zwiększając wydatki w porównaniu z obecną perspektywą finansową. Zaproponowała, by były one na poziomie ponad 972 miliardów euro.
Negocjacje w sprawie budżetu rozpoczęły się wraz z polskim przewodnictwem w Unii w lipcu. I już wtedy wiadomo było, że płatnicy netto, czyli kraje, które więcej wpłacają do unijnego budżetu aniżeli z niego otrzymują, będą domagać się ograniczenia wydatków. Po drugiej stronie są głównie państwa Europy Środkowo-Wschodniej, którym zależy na możliwie hojnym budżecie. Koniec negocjacji spodziewany jest dopiero w przyszłym roku.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)